Kamila K. (28 l.) funkcjonariusze zatrzymali w mieszkaniu na Mokotowie, natomiast Rafała B. (26 l.) - w Grodzisku Mazowieckim. Chuligani brali udział w zadymie na trybunach w czasie meczu derbowego 21 września.
Rafał B. rzucił w ochroniarzy drzwiami i choć miał na głowie kominiarkę, został zidentyfikowany i może trafić za kraty nawet na 5 lat. Kamilowi K. grożą natomiast 3 lata. On również, z twarzą ukrytą pod szalikiem, atakował interweniujących ochroniarzy. Obaj zatrzymani muszą raz w tygodniu meldować się na komendzie, a do stadionu przy ul. Łazienkowskiej nie mogą się zbliżać na odległość mniejszą niż 50 metrów.
Mundurowi zapowiadają kolejne zatrzymania. - Funkcjonariusze ustalili tożsamość kilkudziesięciu chuliganów, którzy odpowiedzą za różne przestępstwa i wykroczenia - mówi kom. Agnieszka Hamelusz (33 l.) ze śródmiejskiej policji.
Po meczu 21 września wojewoda zdecydował o zamknięciu "Żylety", czyli trybuny, na którą przychodzili pseudokibice Legii. Wczoraj Jacek Kozłowski (55 l.) ogłosił, że pozostanie ona zamknięta również w czasie niedzielnego spotkania stołecznej drużyny z Piastem Gliwice.