Na jego trasie, która wiodła spod Muzeum Wojska Polskiego, przez most Poniatowskiego, aż na Stadion Narodowy doszło do kilku incydentów. Najpierw w stronę kilkutysięcznego tłumu rosyjskich kibiców poleciały wiązanki przekleństw
- Ruskie k...y! Do domu! - krzyczały niewielkie grupki polskich kiboli. Później w stronę pochodu poleciały petardy. Rosjanie niestety nie pozostali obojętni na takie zaczepki. A z tłumu kibiców Sbornej oddzieliło się kilka grupek, które dążyły do konfrontacji z polskimi chuliganami. Policja jednak sprawnie tłumiła wszelkie przejawy agresji. Zatrzymano zarówno Polaków, jak i kilku Rosjan.