Wypadek wyglądał bardzo groźnie, ale na szczęście ani kobiecie ani mężczyźnie, który siedział za kierownicą BMW nie stało się nic poważnego. Do nieszczęścia doszło w środku nocy. Kierowca pędzącego z zawrotną prędkością auta, nie zapanował na pojazdem i na łuku drogi zjechał z trasy.
BMW rozbiło ogrodzenie posesji przy Trakcie Lubelskim, przejechało przez podwórko i wbiło się z drewniany dom. Samochód rozwalił ścianę, zatrzymując się w pokoju, gdzie spała właścicielka budynku. To cud, że łóżko staruszki stało kilka metrów dalej, bo BMW mogło ją przecież zabić.
Sprawca wypadku i kobieta trafili do szpitala. Policjanci z Wydziału Drogowego Komendy Stołecznej Policji ustalają szczegóły nieszczęścia.