Na nagraniu wyraźnie widać, że kierowcy BMW bardzo się spieszy i nie chce czekać przed przejazdem aż przejedzie pociąg. Dlatego wymija samochód nauki jazdy zatrzymujący się zgodnie z przepisami i dosłownie przelatuje przez tory pod szlabanami. I choć udaje mu się uniknąć zderzenia z pociągiem, tuż za torami zderza się z audi, którego kierowca najprawdopodobniej na widok szaleńczych manewrów na torach wpada w poślizg. W tej sprawie policja prowadzi teraz czynności wyjaśniające.
Za taką głupotę można dostać mandat w wysokości 300 złotych i 4 punkty karne. - Policja apeluje do kierowców o rozsądek w rejonie przejazdów kolejowych - mówi "Super Expressowi" asp. sztab. Tomasz Oleszczuk z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. - Jeżeli widzimy, że zaczynają się świecić czerwone sygnalizatory i opuszczają się zapory, to bezwzględnie trzeba się zatrzymać i nie wjeżdżać na tory, bo może dojść do tragedii - przestrzega.