Mężczyzna położył rękę najpierw na jej dłoni, a później na... torebce. Przez chwilę szarpali się ze sobą, jednak ostatecznie prostytutka musiała dać za wygraną. Bandyta zabrał jej rzeczy i uciekł.
Wszystko jednak widział operator monitoringu, który zawiadomił policjantów. Ci zauważyli złodzieja na ławce przy pl. Defilad. Siedział sobie spokojnie, a obok niego leżały dokumenty okradzionej kobiety.