Kolejny cios w narkobiznes! Policjanci ze śródmieścia od kilku tygodni mieli na oku mieszkanie w bloku przy ul. Marszałkowskiej. Funkcjonariusze podejrzewali, że w środku znajduje się dilerska melina. Kiedy upewnili się, że w lokalu są podejrzani, weszli do środka.
Tam zastali Janusza P. (25 l.), Witolda C. (25 l.) i ich 17-letnią koleżankę przy kuchennym stole. Cała trójka była bardzo zajęta - ważyła i rozsypywała biały proszek do małych foliowych torebeczek. Tak przygotowane działki miały trafić na rynek.
Kiedy na nadgarstkach dilerów zatrzasnęły się kajdanki, mundurowi policzyli zabezpieczone narkotyki. Okazało się, że dilerzy mieli przy sobie 40 gramów amfetaminy, czyli około 80 porcji dilerskich.
17-letnia dilerka uciekła z ośrodka opiekuńczo-wychowawczego
- Janusz P. i Witold C. w przeszłości byli już notowani w związku z przestępczością narkotykową. Najprawdopodobniej usłyszą zarzut posiadania i handlu narkotykami. Natomiast ich 17-letnia koleżanka okazała się uciekinierką z ośrodka opiekuńczo-wychowawczego. Teraz o jej dalszym losie zadecyduje sąd - wyjaśnia aspirant sztabowy Tomasz Oleszczuk (40 l.) ze śródmiejskiej policji.
Zatrzymanym mężczyznom grozi do 10 lat za kratami. Sprawa jest rozwojowa. Trójka zatrzymanych osób to zwykli detaliczni sprzedawcy. Teraz policjanci będą ustalać, kto dostarczał im towar.