- Do zatrzymania doszło we wtorek po południu - mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. W środę do późnego wieczora trwały przesłuchania. Urzędnikom przedstawiono zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych - poinformował Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zarzuty dotyczą zeszłego roku. Chodzi o sumę co najmniej 90 tys. złotych łapówki za pozytywne ekspertyzy oprogramowania testowego nowych latarni w stolicy.
- Jesteśmy spokojni, co do naszych pracowników - komentuje Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. - Kontrole i przesłuchania w czasach kryzysu na rynku są normalne. Co chwila jakaś firma, która przegrała przetarg idzie do CBA, aby zgłosić jakieś rzekome nieprawidłowości - dodaje. Wygląda jednak na to, że tym razem to nie zwykła zemsta rozgoryczonego przedsiębiorcy. Naczelnik wydziału sygnalizacji usłyszał bowiem 13 zarzutów korupcyjnych, a jego zastępca 7. Wczoraj od ok. 8 rano pracownicy CBA zabezpieczali dokumenty w urzędach. Dziś będzie wiadomo, co dalej z zatrzymanymi.