Godzina 13.56. Ulicą Grochowską w kierunku Wawra jedzie biała furgonetka marki Volkswagen. Na wysokości ulicy Kawczej kierowca włącza kierunkowskaz i chce skręcić z pasa środkowego na lewy. Nie zauważa jadącego obok motocyklisty. Dochodzi do zderzenia. Jednoślad przewraca się i sunie po asfalcie. Wrak zatrzymuje się dopiero na pasie rozdzielającym jezdnie. Tomasz K. spada z motoru i z ogromną siłą zostaje odrzucony na asfalt. Leży bez ruchu. Kierowca furgonetki przejeżdża na drugą stronę Grochowskiej i uderza czołowo w jadącego od strony Wawra dostawczego mercedesa sprinter.
Kierowca był trzeźwy
Na miejsce po chwili przyjeżdżają policjanci i pogotowie ratunkowe. Lekarze próbują reanimować motocyklistę. - Walczyli o jego życie dwadzieścia minut, ale niestety nie udało się - relacjonowała Beata Wlazłowska z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Przebadany alkomatem został Stanisław Ł. (59 l.). Był trzeźwy. Tak samo kierowca mercedesa. Kto zawinił? To wyjaśni dochodzenie.
Często dochodzi do wypadków
Ulica Grochowska jest bardzo niebezpieczna. Często dochodzi tu do wypadków z udziałem motocyklistów. 1 marca 2009 roku na rogu Jubilerskiej motor zderzył się z fiatem 126p, 28 listopada 2008 motocyklista Jarosław W. (50 l.) zginął w zderzeniu z ciężarówką na wysokości ul. Kwatery Głównej, a 21 sierpnia 2010 roku dostawczak zderzył się z motorem na rogu Terespolskiej.