Dwóch złodziei, trzech paserów i warta 92 tys. zł honda - oto bilans ostatniej udanej akcji warszawskiego wydziału do walki z przestępczością samochodową. Najpierw w ręce policjantów wpadli złodzieje dwóch hond, Krzysztof G. (35 l.) ps. Dalton i Tomasz W. (31 l.) ps. Gruby, dzięki którym udało się namierzyć cztery dziuple samochodowe rozsiane po powiecie wołomińskim.
Patrz też: Były oficer CBŚ: Wspólnik Dubienieckiego to bardzo groźny gangster
Znaleźli tam pocięte elementy nadwozia, silniki, tablice skradzionych wcześniej aut i zabezpieczyli 23 tys. zł i 590 dolarów. W jednej natrafili na pasera, który był akurat w trakcie rozbierania jednej z hond na części. Potem wpadł kolejny.
Paweł W. (30 l.) i Mariusz R. (38 l.) ps. Herbata nie byli jednak ostatnimi zatrzymanymi. Trzeci paser, 44-letni Ukrainiec, wpadł w Markach. To on odbierał skradzione części z dziupli, wywoził je na Ukrainę i sprzedawał tamtejszym warsztatom samochodowym. - Mężczyzna usłyszał zarzuty paserstwa 11 samochodów - informuje Dorota Tietz z Komendy Stołecznej Policji.
Zarzuty paserstwa usłyszeli też "Herbata" i Paweł W., którym grozi za to nawet 5 lat. "Dalton" i "Gruby" odpowiedzą za kradzież z włamaniem. Mogą spędzić za kratami nawet 10 lat.