W środę po południu do komendy policji na Woli zadzwonili lekarze ze szpitala przy ul. Kasprzaka. Poinformowali, że do ich lecznicy zgłosił się mężczyzna z ranami brzucha. Funkcjonariusze natychmiast zaczęli działać.
- Wykonane czynności doprowadziły do wytypowania podejrzanego. 34-letni Patryk S. został zatrzymany trzy godziny od zdarzenia w jednym z lokali na Woli - relacjonuje kom. Joanna Banaszewska z wolskiej policji.
O co poszło? Jak dowiedział się "Super Express", 41-latek przyszedł na spotkanie, podczas którego miał oddać Patrykowi S. pożyczoną gotówkę. Nie miał jednak przy sobie pieniędzy. Chciał więcej czasu na spłatę. Patryk S. wściekł się i ugodził znajomego nożem.
Potem wyrzucił go z auta i uciekł. Obaj mężczyźni są dobrze znani policjantom. Nożownik już usłyszał zarzut. - Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w areszcie. Prokurator przedstawił 34-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozić może kara 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocia - kwituje kom. Banaszewska.