"Życie Warszawy" zwraca uwagę, że prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz ustanowiła nową formę wynagradzania urzędników: chce im rozdawać prezenty.
- W szczególnie uzasadnionych przypadkach prezydent może przyznać pracownikowi, za jego zgodą, nagrodę w formie świadczenia rzeczowego - postanowiła ostatnio Gronkiewicz-Waltz.
Gazeta przypomina, że stołeczni urzędnicy oprócz pensji dostają również nagrody pieniężne (trzy razy w roku) i tzw. trzynastkę, a średnia zarobków w ratuszu to nieco ponad 5 tys. zł brutto.
Nie będzie laptopów, będą bilety
Jakich prezentów mogą się spodziewać pracownicy ratusza? Czy za dobrą pracę otrzymają np. laptopa albo pendrive'a? - zastanawia się "Życie Warszawy"? - Żadnych laptopów, żadnej elektroniki. Nikt w urzędzie nie dostaje takiego sprzętu - uspokaja rzecznik ratusza Bartosz Milarczyk. Jak tłumaczy, zarządzenie zostało wydane, aby prezydent mogła rozdysponować np. bilety na koncert, do kina, na mecz czy jakieś inne wydarzenie, którego nie organizuje miasto.
- Zdarza się przecież, że różne instytucje przekazują nam pulę takich zaproszeń, a one mają konkretną wartość. Podobne ustalenia obowiązują w innych miastach - dodaje Milarczyk.
Jeśli jednak jakaś firma zewnętrzna przekaże ratuszowi droższe prezenty, to - jak przypomina "ŻW" - obowiązują dotychczasowe zasady kodeksu etyki urzędnika. Oznacza to, że każdy przedmiot wart więcej niż 100 zł trzeba wpisać do rejestru korzyści.