Od kilku dni kobieta pracuje na zapleczu uroczej kawiarenki dla rodzin z dziećmi przy ul. Łęczyckiej na Ochocie. - Pracuję z cudownymi osobami, które rozumieją moją sytuację i robią, co mogą, by mi pomóc. Naprawdę nie mogłam lepiej trafić - mówi pani Sylwia. Dwie młode właścicielki kawiarni nie chcą sobie robić reklamy na tragedii pani Sylwii. - Akurat szukałyśmy kogoś do pracy. I dla nas, i dla niej dobrze się złożyło - mówi skromnie Elżbieta, jedna z właścicielek lokalu.
Przeczytaj koniecznie: Jej mąż wykrwawił się, bo nie przyjechało pogotowie. Wdowa prosi: Pomóżcie mi utrzymać dzieci!
Nowa praca dała pani Sylwii nadzieję. Dzięki niej łatwiej jej będzie przebrnąć przez sprawę sądową, którą wytoczyła pogotowiu, i postępowanie prokuratora, który bada okoliczności śmierci jej męża.