O wielkim szczęściu może mówić Anna B. (48 l.), wykonująca najstarszy zawód świata w bloku przy ul. Bagno. W sobotę późnym wieczorem przyjęła w swoim mieszkaniu Daniela O. (32 l.). Niestety, płatna randka przemieniła się w krwawą jatkę. Zdenerwowany niepowodzeniem podczas pieszczot mężczyzna wyskoczył z łóżka, wyjął nóż i rzucił się z nim na przerażoną kobietę. Pociął jej piersi i dźgnął w brzuch. Zszokowana kobieta zdołała wypchnąć agresora na klatkę i zatrzasnąć drzwi. W tym czasie zaalarmowani krzykiem sąsiedzi wezwali policję.
Funkcjonariusze, którzy po kilku minutach przyjechali pod wskazany adres, wezwali pogotowie i zaczęli szukać napastnika. Nie mógł uciec daleko, bo miał na sobie tylko koszulkę i skarpetki. - Jedna z załóg patrolowych wypatrzyła zakrwawionego mężczyznę na pl. Grzybowskim - opowiada Agnieszka Hamelusz (33 l.), rzeczniczka śródmiejskiej komendy policji.
Mężczyzna miał we krwi 2 promile alkoholu. Nóż znaleziono na budowie metra. Daniel O. usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi dożywocie. Anna B. trafiła do szpitala. Ma przebitą wątrobę.