Kobieta poszła na zakupy do supermarketu ze swoim 8-letnim synem. Dziwnym trafem żaden z towarów, który brała w rękę, nie wrócił na półkę ani nie trafił do koszyka. Na koniec 38-latka, nie płacąc, minęła linię kas, sądząc, że nikt nie zauważy, że pod ubraniem i w torbie wynosi artykuły warte 1400 złotych. Ale czujny ochroniarz zatrzymał ją zaraz przy wyjściu. Kobieta usłyszała już zarzuty. Grozi jej 5 lat odsiadki.
WARSZAWA: Aneta K. kradła z małym dzieckiem
2013-05-14
2:00
Wstydu sobie i dziecku narobiła Aneta K. z Targówka.