Mężczyzna wybił szybę i kiedy wyciągał towar, został na swoje nieszczęście zauważony przez operatorów miejskiego monitoringu. Ci zawiadomili o zdarzeniu policję z Ochoty. Złodziej nie uszedł z łupem daleko.
Przeczytaj koniecznie: Bielsko-Biała. Fotograf wyznaje: Obrabował mnie gang dziewczyn (ZDJĘCIA!)
Marcin Ż. tłumaczył się później funkcjonariuszom, że był na głodzie nikotynowym i nie mógł się powstrzymać, aby nie wybić szyby, bo nałóg okazał się silniejszy. W momencie zatrzymania mężczyzna był kompletnie pijany, miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty włamania z kradzieżą. Dodatkowo pokryje koszty naprawy, którą właściciel kiosku wycenił na 950 zł. O dalszym losie Marcina Ż. zdecyduje sąd.