Poprosili, by zawiózł ich na leśny parking pomiędzy trasą katowicką a krakowską. Gdy dojechali na miejsce, jeden z pasażerów wyjął pistolet i zażądał od taksówkarza oddania wszystkich pieniędzy oraz tabletu. Gdy tylko dostali, co chcieli, wysiedli z taksówki i uciekli do lasu. Pokrzywdzony od razu zgłosił napad na policję, która błyskawicznie zjawiła się na miejscu zdarzenia. 400 metrów od parkingu złapali całą trójkę. Mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Grozi im nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
None