Mieszkanie gen. Waldemara Jarczewskiego zostało obrabowane najprawdopodobniej w nocy ze środy na czwartek.
Złodzieje najprawdopodobniej spokojnie weszli do kamienicy zamieszkałej w dużej mierze przez policjantów i splądrowali lokal. Popisali się bezczelnością, zimną krwią i... niestety profesjonalizmem. Nikt z sąsiadów kompletnie nic nie zauważył ani nie słyszał mimo, że drzwi wejściowe zostały sforsowane na siłę.
Przeczytaj koniecznie: Biała Podlaska: Przywiązał psa do torów i urządził mu egzekucję ZDJĘCIA
Wśród rzeczy które zginęły jest podobno laptop, kilka zegarów i inne drobniejsze przedmioty, które mogły wydawać się przestępcom cenne.
Policjanci twierdzą, że włamanie nie ma nic wspólnego ze stanowiskiem jakie zajmuje jego lokator. Generał Jarczewski odpowiadał w policji za pion prewencji. Nadzorował również biuro ruchu drogowego.