Pierwszymi ofiarami zabójców były Zbigniew D. (+ 40 l.) oraz jego córka Aleksandra D. (18 l.). Mariusz B. miał romans z żoną mężczyzny. Ofiary ostatni raz widziane były, kiedy wchodziły do mieszkania Mariusza B. przy ul. Dzielnej.
Rok później zaginął biznesmen Henryk S. (+ 56 l.) z Kępy Potockiej. W 2008 roku natomiast zniknął Piotr Sz., ksiądz z parafii na Sadybie. Wsiadł do swojego auta, odjechał i nikt więcej go nie widział. Ofiary nie były przypadkowe - wszystkie znały Mariusza B.
Oskarżeni nie przyznają się do winy. Nigdy nie odnaleziono ciał ofiar. Nie ma jednoznacznych dowodów, a jedynie poszlaki, m.in. nagrania z miejskiego monitoringu. Mężczyznom grozi dożywocie.