- Policjanci od dłuższego czasu dostawali informacje o tym, że w jednym z akademików działa grupa zajmująca się sprzedażą narkotyków. Kiedy te podejrzenia się potwierdziły, przystąpili do zatrzymań - wyjaśnia asp. Mariusz Mrozek ze stołecznej policji. W akcji brał również udział niezawodny Krakers. Niewielki terier pracuje w "kryminalnym" od 2 lat, zajmuje się tylko narkotykami i nigdy się nie myli.
- Jego nos jest niezawodny, kiedy tylko wszedł do pomieszczenia, od razu wiedzieliśmy, że coś tam jest - wspomina jeden z policjantów.
Policyjny specjalista błyskawicznie wywąchał poukrywane plastikowe pojemniki wypełnione działkami marihuany i amfetaminy. Dzięki niemu mundurowi zatrzymali 12 osób.
- Część z zatrzymanych to studenci - nie ukrywa Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W tej chwili w areszcie przebywają dwie osoby, reszta dostała inne sankcje - dodaje prokurator.
Mundurowi znaleźli też skradziony w innym województwie samochód i pieniądze, które prawdopodobnie pochodziły z handlu narkotykami. A Krakers? Jak zawsze po udanej akcji dostał pyszne psie ciasteczka w nagrodę. Ł