Na nagraniach z monitoringu wyraźnie widać, jak dwóch mężczyzn ma duże problemy z utrzymywaniem równowagi, nie lada trudność sprawiła im też sama czynność wsiadania do auta, nie mówiąc już nic o kierowaniu. W stanie silnego upojenia alkoholowego udało im się przejechać zaledwie kilka metrów, po których wjechali na chodnik, a następnie w schody sklepu nocnego. Siedzący na miejscu pasażera delikwent postanowił zastąpić swojego kolegę. Z pomocą przechodniów położył go na tylnim siedzeniu, zaś sam usiadł za kierownicą, aby podjąć próbę zmierzenia się z trasą.
Na całe szczęście kiedy tylko zaczął cofać, drogę zajechał mu radiowóz. Dzięki pracownikowi monitoringu miejskiego, który zgłosił sprawę na policję, nie doszło do żadnego nieszczęścia. Kierujący aktualnie pojazdem pijany mężczyzna mimo wszystko stawiał opór - obrażał, szturchał, a nawet uderzył jednego z mundurowych. Miał we krwi 2 promile alkoholu, zaś jego śpiący z tyłu samochodu towarzysz 1,5.
Noc spędzili w izbie wytrzeźwień. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi im do 2 lat więzienia, starszy z tej osobliwej dwójki, za swoje zachowanie w trakcie zatrzymania może spędzić w więzieniu nawet 3 lata.