Warszawa: Konrad D. pociął twarz ukochanej z internetu

2013-06-11 3:00

Młoda dziewczyna z Warszawy za wszelką cenę chciała spotkać kogoś, z kim będzie szczęśliwa. Nie przypuszczała jednak, że randka z poznanym w Internecie mężczyzną zmieni się w prawdziwe piekło. Podczas wspólnej nocy Konrad D. (38 l.) zaatakował Elizę M. (32 l.) nożem. Dźgał na oślep. Kobieta przeżyła tylko dlatego, że udawała martwą.

Konrad D. na internetowych portalach randkowych ogłaszał się od kilku lat. Parę tygodni temu poznał na jednym z nich Elizę. Sympatyczny kawaler szybko zauroczył 32-latkę.

Eliza M. odwiedziła swojego przyjaciela w wynajętym przez niego mieszkaniu przy ul. Wiertniczej w Wilanowie. Pierwsze kilka godzin spędzili na szeptaniu sobie do ucha czułych słówek przy kieliszku wina. Niestety, romantyczna atmosfera nagle prysła, kiedy Eliza powiedziała swojemu partnerowi, że chciałaby wybrać się na dyskotekę. To wzbudziło wściekłość w Konradzie D. W jednej chwili zmienił się w potwora. Złapał za kuchenny nóż i rzucił się z nim na zaskoczoną kobietę. Drobna 32-latka nie była w stanie obronić się przed opętanym wściekłością oprawcą.

Chłopak zadał jej kilkadziesiąt ciosów. Zalana krwią Eliza M. broniła się rękami, ale brutalny oprawca nie przestawał jej kaleczyć.

- Kobieta, nie widząc innego wyjścia z sytuacji, upadła na ziemię, udając martwą - relacjonuje Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Oprawca kopał ją, żeby sprawdzić, czy żyje. Potem chwycił za włosy oraz ręce i zawlókł do wanny w łazience. Tam zaczął polewać ofiarę zimną wodą. Eliza M. cierpiała katusze, ale nawet się nie poruszyła. - Potem, wykorzystując chwilę nieuwagi napastnika, uciekła z mieszkania i zawiadomiła policję - dodaje prokurator Ślepokura.

Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, nożownika już nie było. Złapali go w rodzinnym Piastowie.

- Funkcjonariusze, znając dane mężczyzny, szybko ustalili, gdzie może przebywać. Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a prokurator przedstawił mu zarzut usiłowania zabójstwa - podsumowuje mł. asp. Anna Ciura z mokotowskiej policji. Konrad D. leczył się psychiatrycznie. Na razie trafił do aresztu na 3 miesiące. Grozi mu dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki