Po przesłuchaniu wyszedł na wolność, ale po kilku dniach policjanci zatrzymali go, bo znów napadł na trzy kobiety. I tak do długiej listy jego zarzutów doszły kolejne trzy. Łobuz nie trafił jednak za kraty!
Okazał skruchę, kajał się za to, co zrobił i dobrowolnie poddał karze. Tym samym uniknął odsiadki i nadal jest na wolności.
Zamiast odsiedzieć swoje w celi, dostał wyrok w zawieszeniu. Co w jego przypadku może oznaczać, że jak tylko trafi się okazja, napadnie na bezbronną kobietę.