Noc spędziła prawdopodobnie na ławce pod blokiem przy ul. Dymińskiej na Żoliborzu. Tam przynajmniej znaleźli ją strażnicy miejscy zaalarmowani przez mieszkańców. Kobieta pamiętała, że kilkanaście lat temu mieszkała na Żoliborzu.
Na szczęście miała przy sobie dokumenty, dzięki którym strażnicy odwieźli ją do domu, do zaniepokojonego męża.
Patrz też: Warszawa: Straż miejska będzie szukała zaginionych