Dramat rozegrał się w jednym z mieszkań przy ul. Barkocińskiej na Targówku. Para spotykała się od siedmiu lat, ale wspólnie mieszkała od czterech. Od jakiegoś czasu nie układało im się jednak. Pozostali lokatorzy często słyszeli głośne awantury w ich domu. W końcu doszło do tragedii.
Na początku października Roman G. rzucił się na 59-latkę. Bił ją tak długo, aż wreszcie kobieta straciła przytomność i zmarła. Kilkanaście godzin później pijany mężczyzna zapukał do drzwi sąsiadki i powiedział, co zrobił. Miał prawie 2 promile alkoholu we krwi. Na miejsce natychmiast przyjechała policja, która go zatrzymała. Roman G. nie przyznaje się do winy. Sprawę wyjaśnia północnopraska prokuratura. Za zabójstwo Romanowi G. grozi 25 lat więzienia.