Gdy długo nie wracał, jego koledzy, z którymi wypoczywał nad wodą, wezwali pomoc.
- Wysłaliśmy tam jednostkę i nurków, którym udało się namierzyć mężczyznę. Niestety, pogotowie nie zdołało go uratować - mówi st. asp. Grzegorz Trzeciak z warszawskiej straży miejskiej.
Patrz też: Anna Radczuk, mama zmarłego Piotrusia: Przepraszam synku, że cię nie upilnowałam
Jak doszło do tego tragicznego wypadku i czy 40-latek był pod wpływem alkoholu? To teraz ustalą policjanci. - Na miejscu są nasi funkcjonariusze, którzy będą przesłuchiwać świadków - mówi młodszy aspirant Edyta Wisowska z ochockiej komendy.