W Wiśle, na wysokości warszawskiej Starówki pojawiły się martwe szczury. Ciała martwych zwierząt pływały tuż przy brzegu! Obok, jakby nigdy nic, wędkarze łowili ryby, bawiły się dzieci.
>>> Warszawa: Tutaj spędź upały - sprawdź, gdzie ochłodzić się w stolicy
Zaalarmowani Warszawiacy zastanawiają się, czy miastu może grozić epidemia? Na szczęście szczurów już nie ma, pytanie tylko - co się z nimi stało?
- Prawdopodobnie chodzi o zjawisko, do którego dochodzi przy wysokich stanach wezbraniowych wód na wysokości kolektora ogólnospławnego MPWiK. W poniedziałek nasz pracownik przeszedł przez całą długość i już ich nie zobaczył. Mogły spłynąć z Wisłą – mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydent ds. Wisły w rozmowie z TVN Warszawa.