"Kasza" został zatrzymany chwilę po tym, jak z parkingu w Wesołej ukradł citroena berlingo. Zanim złodziej zorientował się, że samochód był podstawiony i że wpadł w policyjną pułapkę, było już za późno. Mimo to próbował uciekać. Staranował radiowóz, który zablokował mu drogę. Poddał się dopiero wtedy, kiedy policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych. "Kasza" był ścigany listem gończym. Na koncie ma udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Drugi ze złodziei został osaczony w swoim mieszkaniu w Markach. "Lisek" zabarykadował się w lokalu, dlatego na miejsce wezwano grupę antyterrorystyczną, która sforsowała drzwi i dopadła bandziora. Obu zatrzymanym przedstawiono po 3 zarzuty kradzieży samochodów: toyoty i dwóch citroenów. - Dodatkowo Sławomir J. będzie odpowiadał za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia funkcjonariuszy - tłumaczy asp. Mariusz Mrozek (40 l.), rzecznik stołecznej policji. Przestępcy trafili do aresztu na 3 miesiące.