Auto bardzo szybko zniknęło z niestrzeżonego parkingu przy ulicy Solec. Właściciel zgłosił kradzież, ale jak się okazało - doniósł sam na siebie. Policjanci badający sprawę ustalili, że mercedes trafił za 20 tysięcy do kumpla oszusta, który miał auto odsprzedać z dużym zyskiem.
Przeczytaj: Wojna z garnkowymi oszustami. Wcisnęli mi patelnię za 1600 zł
Były właściciel wymontował z innym kolegą gps, który zainstalowano w taksówce zaparkowanej na miejsce skradzionego wozu. Mariusz Ś. zamiast odszkodowania z polisy AC może spędzić 10 lat w więzieniu.