Strzała Amora dopadła ją kilka miesięcy temu w kawiarni na Pradze-Północ, gdzie pracowała. 27-latek oszukiwał dziewczynę, że odwzajemnia jej uczucia, a przy okazji ciągle prosił ją o pieniądze. Na początku wystarczała mu wypłata Karoliny K.
Potem dziewczyna rzuciła szkołę, by więcej pracować, ale apetyt na pieniądze mężczyzny rósł. Karolina K. zaczęła kraść. Najpierw sięgnęła po portfel klienta kawiarni. Potem okradła z pieniędzy mamę, siostrę, ciotkę i koleżanki. W końcu zgłosiła się na policję i wyznała grzechy.