Żadne inne źródło energii nie może być tak wszechstronnie wykorzystywane, jak gaz ziemny. Z tych powodów gaz ziemny jest nazywany paliwem XXI wieku.
Z myślą o środowisku
Dzisiaj przy wyborze paliwa coraz istotniejsze są względy ekologiczne. Nic dziwnego - degradacja środowiska wciąż postępuje. Zanieczyszczają je nie tylko fabryki emitujące dwutlenek węgla, ale również każdy z nas. Jak można to zmienić? Ograniczając emisję CO2. Jednym ze sposobów jest stosowanie paliw przyjaznych dla środowiska. Takie zalety ma gaz ziemny. W porównaniu z węglem i olejem opałowym to właśnie błękitne paliwo jest najbardziej ekologiczne. Dlaczego? Spalanie gazu ziemnego nie wymaga oczyszczania spalin z pyłów, siarki i tlenku azotu oraz nie powoduje powstawania stałych odpadów spalania - takich jak popiół, żużel czy sadza. Niezależnie od tego, czy spalanie gazu odbywa się w kotle gazowym czy w silniku samochodowym, zawsze powoduje najmniej zanieczyszczeń. Również wydobycie oraz przesyłanie gazu ziemnego odbywa się w sposób bezpieczny dla środowiska i otoczenia. W skład gazu ziemnego wchodzą prawie wyłącznie metan i obojętny azot, nie występuje w nim siarka ani metale ciężkie, np. kobalt, ołów, rtęć. Dzięki temu użytkowanie gazu ziemnego nie powoduje niebezpiecznego dla klimatu Ziemi efektu cieplarnianego. Z tego powodu urządzenia opalane gazem ziemnym są coraz częściej stosowane w przemyśle, gdzie obowiązują limity na emisję spalin oraz kary za ich przekroczenie. To nie koniec zalet błękitnego paliwa. Wybór gazu ziemnego oznacza także możliwość zwiększenia produkcji i jednocześnie obniżenie kosztów. Dlaczego tak się dzieje? Firma zużywa mniej paliwa, co w konsekwencji zawsze jest korzystne - również dla środowiska naturalnego. Nic więc dziwnego, że fundusze ekologiczne wspierają firmy, które chcą korzystać z tego przyjaznego dla środowiska paliwa.
Paliwo wszechstronne i... wygodne
Zalet gazu ziemnego jest więcej. Jedną z nich jest wszechstronność jego zastosowania. Błękitne paliwo może być wykorzystywane do ogrzewania mieszkań i firm, pozwala zasilać klimatyzację i gotować, rozpala kominki, a także napędza auta. Użytkownikom zapewnia komfort w ciepłym mieszkaniu, łatwość utrzymania stałej temperatury bez konieczności obsługi pieca. Gaz ziemny jest też wygodny w obsłudze. Nie wymaga magazynowania, płynie rurami prosto do domu. Ponadto nie trzeba martwić się o składowanie popiołów i innych odpadów spalania, ponieważ ich po prostu nie ma. Gazu nie trzeba też kupować na zapas ani płacić za niego z góry. Rachunki wystawiane są dopiero za zużyty opał lub na podstawie faktur prognozowanych. Nie bez znaczenia są także wydajne i automatyczne piece, które praktycznie nie wymagają obsługi. Co ważne - kotły do spalania gazu ziemnego pracują prawie bez strat energii - sprawność nowoczesnych urządzeń wynosi ok. 90 proc., a kondensacyjnych nawet powyżej 100 proc.!
Bez szkody dla portfela
Wybór ekologicznych źródeł ciepła oznacza nie tylko troskę o środowisko naturalne, ale i stan portfela. Gaz ziemny jest obecnie najtańszym z wygodnych w użyciu paliw. Konkurować cenowo z gazem mogą jedynie koks i węgiel. Każdy jednak, kto kiedykolwiek miał z nimi do czynienia, wie, ile te paliwa sprawiają kłopotu. Potrzebne jest dodatkowe pomieszczenie na ich magazynowanie, każda wizyta w kotłowni oznacza kontakt z czarnym pyłem, a palenisko trzeba systematycznie oczyszczać z popiołów i innych odpadów, które należy jeszcze gdzieś składować. Spośród wygodnych paliw, takich jak energia elektryczna, gaz płynny i olej opałowy, najtaniej można ogrzać mieszkanie właśnie za pomocą gazu ziemnego. Jest on 2,5-krotnie tańszy od energii elektrycznej, prawie dwukrotnie tańszy niż olej opałowy i ok. 30 proc. tańszy niż gaz płynny. To zresztą nie jest jedyna przewaga gazu ziemnego nad innymi źródłami ciepła. Ponieważ jest on paliwem czystym ekologicznie, można uzyskać preferencyjne kredyty lub dotacje m.in. na modernizację, przebudowę czy też rozbudowę kotłowni gazowych. Ograniczeniem w korzystaniu z tego ekologicznego paliwa może być jedynie brak sieci w pobliżu domu użytkownika. Koszt budowy nowego przyłącza gazowego jest jednak kilkakrotnie niższy od przyłącza ciepłowniczego.