Niecodzienne odkrycie w mieszkaniu (wylinka znajdowała się w kącie za szafą) skłoniło jego właścicieli do powiadomienia bełchatowskich strażników miejskich. Ci przeszukali dokładnie całe mieszkanie, ale nie znaleźli gada. Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie w rozmowie z TVP Info stwierdził: - Być może wrócił do miejsca hodowli albo oddalił się w nieznanym kierunku.
Poszukiwania boa wciąż trwają. O akcji został też powiadomiony Powiatowy Inspektor Weterynarii. Eksperci uspokajają, że wąż boa nie jest jadowity i groźny dla człowieka. Żywi się m.in. małymi gryzoniami, na które sam poluje.
Przypomnijmy, że od początku lipca trwają poszukiwania ok. 6-metrowego pytona, którego wylinkę znaleziono w podwarszawskich Gassach.