Kiedy pojawiliśmy się w klubie sportowym, którego założycielem jest Kosecki, od razu rzucił się nam w oczy brzuch posła.
Przeczytaj koniecznie: Kosecki jest już tak gruby jak Kalisz! (ZDJĘCIA)
- Kiedyś ważyłem ok. 70 kilogramów - mówi. Gdy poseł wszedł na wagę, ta wskazała równe... 107 kg. - Posłanki się śmieją, że w Sejmie ławy poselskie powinni dla mnie powiększyć - przyznaje.
- Do domu wracam bardzo późno. Dopiero wtedy pałaszuję obiad, a i drinka do tego wypiję. I brzuch rośnie - tłumaczy Kosecki.
Poseł jednak zarzeka się, że zbędne kilogramy zrzuci. - Mam w klubie siłownię. Trzeba będzie trochę poćwiczyć - mówi.
Patrz też: Posłanki PO chcą odchudzić Romana Koseckiego: Kosecki zrzucaj 30 kg!
Pierwsze próby ćwiczeń dla Koseckiego okazały się ogromnym wysiłkiem. Ale polityk nie zamierza się poddawać. - Zapraszam w kwietniu. Możemy się założyć o butelkę dobrego szampana, że schudnę pięć kilogramów - zapewnia. Zakład przyjęty.