Nieszczęścia pana Stanisława rozpoczęły się w węgrowskim domu kultury.
- Diabli mnie podkusili, żeby iść na pokaz pościeli- mówi emeryt. - Sprzedawcy zachwalali, że świetnie leczy ona reumatyzm i dobrze robi na potencję - opowiada. Byli tacy przekonujący, że zamówił kołdrę i poduszkę. Na kredyt.
W czasie zawierania transakcji handlowcy dali mu do podpisania wiele dokumentów. Niektórych nie dali nawet przeczytać. Oszołomiony 76-latek podpisał, co chcieli.
Zobacz: Majdan dba o potencję!
- Nie wiedziałem wtedy, że ściągam na siebie takie kłopoty - wspomina pan Stanisław. Okazało się, że cudowna niby pościel to zwykły bubel. Nie można jej jednak zwrócić, a kredyt trzeba spłacić - w sumie 2500 zł.
Pan Stanisław nie może sobie darować, że dał się tak podejść cwaniakom od kołder. Ma jednak nadzieję, że jego historia opowiedziana ku przestrodze uratuje innych starszych ludzi.