Po tym, jak na powtórnym pogrzebie Ryszarda Kaczorowskiego zabrakło najważniejszych osób w państwie, na polityków posypały się gromy. Najbardziej dostało się prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu. Okazuje się jednak, że jego nieobecność została uzgodniona z wdową po zmarłym. Bronisław Komorowski wspomniał wczoraj pogrzeb Ryszarda Kaczorowskiego sprzed dwóch lat. - Tamte wydarzenia współorganizowałem. Włożyłem serce i zaangażowanie w pożegnanie prezydenta, którego znałem od wielu lat. Zawsze był dla mnie "druhem prezydentem". Nasze relacje były pełne serdeczności i ciepła; dotyczyło to całej rodziny Kaczorowskiego - zapewnił.
Prezydent zdradził, że rozmawiał telefonicznie z Karoliną Kaczorowską. Oboje ustalili, że prezydent nie będzie uczestniczył w pogrzebie. Słowa te potwierdził wczoraj także pełnomocnik rodziny Kaczorowskich Gniewomir Rokosz Kuczyński. - Karolina Kaczorowska jest wdzięczna prezydentowi RP za osobiście wykonany telefon, zaraz po ustaleniu terminu pogrzebu. Podczas długiej rozmowy prezydent zaoferował swoją pomoc i opiekę w tych trudnych dla pani Karoliny chwilach - powiedział wczoraj Kuczyński.