W komunikacie opublikowanym 27 listopada koncern węglowy podkreślił, że „partnerstwo JSW wspiera polską Prezydencję, gwarantując spółce aktywne uczestnictwo w wydarzeniu i możliwość promocji proekologicznych zmian w sektorze wydobywczym”. Można spodziewać się, że partnerstwo JSW podważać będą ruchu ekologiczne i te, które dążą do dekarbonizacji europejskiej gospodarki. Warto wiedzieć, że JSW nie wydobywa węgla energetycznego, ale koksowy. Bez koksu z niego wytwarzanego nie mogłoby funkcjonować hutnictwo. W komunikacie podkreśla się, że Polska podczas szczytu klimatycznego chce zwrócić uwagę wszystkich państw na trzy przekazy: przyroda, człowiek, technologia. „Według polskiej Prezydencji niezbędna jest solidarna i sprawiedliwa transformacja społeczno-gospodarcza przy jednoczesnym osiąganiu neutralności klimatycznej m.in. dzięki pochłanianiu dwutlenku węgla przez lasy...”.
„JSW jest liderem w zakresie gospodarczego wykorzystania metanu (….). Obecnie 60 procent przechwyconego gazu zamienia się w energię. Do roku 2030 roku spółka zamierza aż pięciokrotne zwiększyć produkcję energii elektrycznej z metanu. JSW podejmuje intensywne działania w zakresie wdrożenia technologii separacji wodoru z gazu koksowniczego. Wyseparowany i oczyszczony wodór może być wykorzystywany w ogniwach wodorowych do ekologicznej i bezemisyjnej produkcji energii elektrycznej czy ekologicznego transportu publicznego” – czytamy w komunikacie. JSW zaprezentuje podczas COP24 mobilną stację wodorową oraz autobus zasilany tym gazem. W bliskiej przyszłości koncern mógłby dostarczać rocznie wodoru dla 800 autobusów.