Kibice w Płocku już szykowali się do mistrzowskiej fety w niedzielę, sytuacja kielczan była beznadziejna. Tylko Bogdan Wenta (48 l.) zachowywał spokój. - Przerabialiśmy to już tydzień temu. Po porażce w pierwszym meczu pozbieraliśmy się w 24 godziny i drugie spotkanie wygraliśmy - przypominał trener VIVE. I miał rację. W ciągu doby kielczanie przeszli cudowną przemianę. Podopieczni Wenty wygrali w niedzielę 29:23 i wyrównali stan finałowej rywalizacji na 2-2. Ostatni, decydujący mecz już w najbliższą środę w Kielcach.
Wenta odmieniŁ VIVE
2009-05-25
7:00
W sobotę Wisła rozbiła u siebie VIVE 32:24 w trzecim meczu finału ekstraklasy.