W tym najpełniejszym dniu parze młodej towarzyszyło 120 osób. Przyjęcie weselne odbywało się w jednym z lokali gastronomicznych na terenie powiatu niżańskiego. Na stołach gościły potrawy z drobiu, sałatki z majonezem oraz ciasta. Kolejnego dnia, w niedzielę do szpitali w Nisku, Stalowej Woli, Mielcu i Łańcucie kolejno trafiali biesiadnicy. W sumie siedemnaście osób! Jak podają lokalne media do wujka pary młodej 71-letniego mężczyzny karetka przyjeżdżała kilkukrotnie. W końcu odwodnionego weselnika z biegunką i odwodnieniem zabrano do szpitala. Niestety w poniedziałek zmarł. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu był zawał serca jednak rodzina jest innego zdania i uważa, że było to następstwo zatrucia salmonellą.
Salmonelloza: jak można zarazić się salmonellą? Jak uniknąć zatrucia? Co jeść, gdy chorujesz?
Polecany artykuł:
Sprawą zajęła się niżańska prokuratura. Urszula Błądek, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nisku potwierdziła informację - Było zgłoszenie dotyczące zatrucia. W tej chwili zbierana jest dokumentacja. Był zgon jednej osoby która była uczestnikiem wesela-poinformowała prokurator
Prowadzone śledztwo wyjaśni wszystkie wątpliwości dotyczące zgonu, oraz zatruć na weselu.