Cętkowany kot przemykający w ciemnościach i utykający na jedną łapę. Taki gość zaczął pojawiać się niedawno w jednej z wsi pod Przemyślem (woj. podkarpackie). Mieszkańcy wyglądali przez okna i dziwili się tej wizycie. Przecież ryś to rzadkie zwierzę, woli ukrywać się w lasach, niż bratać z ludźmi. A z tym było coś nie tak... Szybko okazało się, że zawitał do wsi Lutowiska, bo przez chorą łapkę nie mógł polować na dzikie zwierzęta.
Zobacz: Weterynarze przygarnęli jeżyki sierotki
- Zakradał się więc do kurników i wyjadał kury - opowiada dr Radosław Fedaczyński. Ludzie zawiadomili leśników, a ci - Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Jak się okazało, ryś czy raczej młoda samiczka, której nadano imię Rysia, złamała nogę.
- Leczymy ją, a kiedy łapa się zrośnie, latem wypuścimy Rysię na wolność - dodaje weterynarz. ORZCh w Przemyślu uruchomił niedawno telefon alarmowy, pod który można zgłaszać przypadki błąkających się, potrzebujących pomocy rysi: 16 678-71-68. Zwierząt tych jest na Podkarpaciu około 240.