Tomasz Komenda

i

Autor: Marcin Smulczyński To, co Komenda przeżył w więzieniu było prawdziwym koszmarem

Wiadomo, co będzie z Tomaszem Komendą. Kluczowa decyzja Sądu Najwyższego

2018-05-16 15:04

Przeżył prawdziwy horror. Przez 18 lat siedział w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Teraz można to już powiedzieć z całą pewnością. Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę od zarzuconych mu czynów. Chodzi o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi. Do zdarzenia doszło w Miłoszycach w noc sylwestrową 1996/97. Po latach okazało się, że mężczyzna, który odsiadywał wyrok, w rzeczywistości nie był ani gwałcicielem, ani mordercą.

- W sprawie zbrodni jest podejrzana zupełnie inna osoba. Nie jest to Tomasz Komenda - orzekli sędziowie SN po ogłoszeniu decyzji o uniewinnieniu wrocławianina. Sąd wskazał, że materiał DNA Komendy został pobrany bez udziału biegłego. w 2004 roku mężczyzna został skazany na 25 lat wiezienia, mimo że aż 12 osób dawało mu alibi. Za kratkami Komenda przebywał od 2000 roku. Na wolność wyszedł 15 marca 2018 roku. Wrocławianin do Sądu Najwyższego przyszedł razem ze swoim obrońcą prof. Zbigniewem Ćwiąkalskim i z rodzicami. Przed posiedzeniem Komenda nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Wyrok SN otwiera mężczyźnie drogę do walki o zadośćuczynienie od państwa za 18-letnią niesłuszną odsiadkę. Straconych lat jednak nie wynagrodzą mu żadne pieniądze, choć na pewno pomogą w bieżącym funkcjonowaniu na wolności.

 



Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki