6-latek utonął w oczku wodnym
Tragedia w Tychach! W oczku wodnym utopił się 6-letni chłopczyk. Znaleźli go policjanci powiadomieni o zaginięciu malca. Dwudziestu mundurowych z psem tropiącym przeczesywało na prośbę matki zabytkową część miasta, w której niegdyś produkowano piwo. Okazało się, że faktycznie malec poszedł się tam bawić. Niestety, zabawa skończyła się tragicznie. Jego ciało odkryto w oczku wodnym jednego z pracowników browaru. Dokładne przyczyny śmierci wykaże sekcja zwłok.
Strzygł włosy w tramwajach
Kolor nie miał znaczenia, włosy miały być po prostu długie. Taką zasadę przyjął 28-latek z Łodzi, który w rodzinnym mieście, w Warszawie, a nawet w Przemyślu niepostrzeżenie odcinał kobietom włosy w tramwajach. Mężczyzna przyłapany na gorącym uczynku śledczym tłumaczył, że pod wpływem alkoholu nie mógł nad sobą zapanować, a zawsze marzył o pracy w zakładzie fryzjerskim. Po takim wyjaśnieniu śledczy wysłali go na badania psychiatryczne. Okazało się, że jest poczytalny. Teraz grozi mu jednak rok więzienia.
Dzikie harce na wczasach
Właściciele ośrodka wypoczynkowego w Przyjezierzu długo nie zapomną czwórki wczasowiczów, którzy zorganizowali w wynajętym pokoju libację alkoholową. Tak się bawili, że potłukli lustra, uszkodzili szafki i ogrodzenie. Dzikie ryki trzech mężczyzn i kobiety zbudziły w końcu właścicieli ośrodka, którzy wezwali na pomoc policję. Mundurowi wyczuli od wczasowiczów woń alkoholu i zawieźli ich na komendę. Po wytrzeźwieniu cała czwórka usłyszała zarzut zniszczenia mienia. Straty oszacowano na ok. 3 tys. zł. Grozi im za to nawet 5 lat więzienia.