Ukradł auto z dzieckiem
Szczęśliwe zakończenie dramatycznej historii spod Szczecina! W poniedziałek wieczorem sprzed jednego z domów w Wołczkowie skradziono samochód marki Jaguar. Złodziej wykorzystał chwilę, w której właściciel pozostawił auto z włączonym silnikiem. Wskoczył do pojazdu i odjechał z piskiem opon. Ale umknął mu pewien szczegół - 6-letnie dziecko śpiące na tylnym siedzeniu... Złodziej po paru kilometrach zauważył malca i zostawił go w Bartoszewie. Dzieckiem zajęli się przypadkowi ludzie i zadzwonili na policję. Jaguara także odnaleziono, został porzucony. Teraz poszukiwany jest złodziej.
Zobacz: Kwaśniewski w spółce podległej Janukowyczowi! Miller kpi: czy UE nałoży na niego sankcje?
Zarzuty za śmierć w jaskini
Po śmierci 16-letniej uczennicy podczas szkolnej wycieczki do jaskini Studnisko trzej opiekunowie uczniów usłyszeli zarzuty. Dotyczą one nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia podopiecznych na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyźni nie przyznają się do winy, grozi im po 5 lat więzienia. Do tragedii doszło 2 czerwca. Siedmioro uczniów gimnazjum w Świekatowie weszło do jaskini mimo zakazu i braku uprawnień opiekunów do kierowania takimi wyprawami. W jednym z korytarzy doszło do osunięcia się ciężkich kamieni i przygniecenia 16-letniej Natalii. Dziewczynka zmarła z powodu ciężkich obrażeń głowy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail