Dramat 30-latki z małego miasteczka Little Bookham zaczął się wiosną 2005 roku. Ciężarna wtedy Abigail spacerowała z synkiem, gdy podbiegł do niej uzbrojony w nóż włóczęga i wbił ostrze w jej gardło. Ciężko ranną kobietę udało się uratować, ale poważne uszkodzenia strun głosowych spowodowały, że straciła mowę.
Podłączona do aparatury podtrzymującej oddech Abigail urodziła drugiego synka, Dominica (4 l.). Choć lekarze nie dawali jej szans na odzyskanie głosu, pobożna Brytyjka nie traciła wiary, że kiedyś zaśpiewa chłopcom kołysankę. Zdecydowała się wyruszyć na pielgrzymkę do Lourdes (Francja). I wtedy stał się cud! Dzięki gorliwym modlitwom Abigail odzyskała głos.