- Wszystko idzie zgodnie z planem, Adam miał się regenerować po zawodach i treningach w Predazzo - tłumaczy trener polskich skoczków Hannu Lepistoe (61 l.) w rozmowie z "Super Expressem". - W sobotę rano będzie już trenować normalnie.
Tyle że sprawy może skomplikować ostry wiatr, przez który wczoraj doszło do przerwania drugiej serii treningowej.
- Wiatr omija tutejsze siatki ochronne - tłumaczy Lepistoe.
Warunki nie przeszkodziły liderowi PŚ Thomasowi Morgensternowi (21 l.). Austriak poszybował na 213,5 metra. Najlepszy z Polaków był Kamil Stoch (20 l.) - 190 m, co dało mu 5. miejsce w stawce.
- To był dobry skok - ocenia podopiecznego fiński trener. -Tym bardziej, że Kamil miał lekki wiatr z tyłu.
Pozostali Polacy nie zachwycili. Stefan Hula doleciał do 174,5 metra, a Robert Mateja osiągnął 162 metry.
Lepistoe spędził ostatnie dni na szukaniu przyczyn wpadki Małysza w Predazzo. I ma już pierwsze wnioski. - Można było zrezygnować z następnych startów - przyznaje Fin. - Ale we Włoszech mieliśmy problemy z materiałami kombinezonów. A uważam, że ich nowe wersje trzeba sprawdzać na zawodach, a nie na treningach.