Cała sprawa sięga początku 2012 r. To wtedy zwolniony ze stanowiska wiceszefa działu publicystyki TVP 1 Artur Michniewicz złożył cywilny pozew przeciwko Andrzejowi Godlewskiemu, domagając się od TVP 50 tys. zł zadośćuczynienia. Oskarżał m.in. o stosowanie szykan i praktyk niezgodnych z prawem. Jednak sąd rejonowy nie dał wiary Michniewiczowi i uznał, że zarzuty mobbingu były całkowicie bezpodstawne. Wyrok jest prawomocny. - Od początku sprawy utrzymywaliśmy, że żadnego mobbingu w TVP nie było i sąd tylko potwierdził nasze tezy. Wyrok uważamy więc za sprawiedliwy i satysfakcjonujący - mówi nam Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP.
Sąd: Nie było mobbingu w TVP 1
Warszawski sąd rejonowy całkowicie oczyścił z rzekomych zarzutów mobbingu wicedyrektora TVP 1 Andrzeja Godlewskiego. Z kolei od Artura Michniewicza, który oskarżał byłego szefa o stosowanie szykan, zasądził 2700 zł na rzecz TVP.