Wicemarszałek został złapany przed urzędem w Białymstoku. Policję wezwała nauczycielka, która miała się z nim spotkać. Mężczyzna nie zgodził się na badanie alkomatem. Zbadano go dopiero po przywiezieniu na komendę.
Korycki został zwolniony do domu. Policja bada, czy popełniono przestępstwo w postaci podejmowania przez urzędnika samorządowego decyzji w stanie upojenia alkoholowego. Wicemarszałkowi grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności.
Zobacz też: Wybuch gazu w Katowicach: Strażacy szukają ZAGINIONYCH. Kto zaginął w tragicznym wypadku?
Walenty Korycki odpowiedzialny był m.in. za nadzór nad Departamentem Infrastruktury i Środowiska oraz podlaskimi ośrodkami ruchu drogowego.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail