Czyżby zdobywał tam doświadczenie niezbędne w kierowaniu nierentowną państwową pocztą? Nie. Jak twierdzi ministerstwo, brał tam udział w dyskusjach na temat komunikacji oraz w posiedzeniach komisji ds. współpracy gospodarczej. - No proszę! To Polska ma jakieś stosunki gospodarcze z Uzbekistanem? Dlaczego rząd się tym nie chwali? - dziwi się w rozmowie z "Super Expressem" były wiceminister infrastruktury w rządzie SLD Wiesław Szczepański (51 l.).
Wojaże ministra rozpoczęły się od tygodniowej wizyty w Japonii w 2008 roku. Brał tam udział w seminarium na temat zaangażowania przedsiębiorstw japońskich w inwestycje na EURO 2012. Jankowskiego zaprosił... polski ambasador w Tokio. Następne na liście były inne "potęgi gospodarcze": Azerbejdżan, Armenia, Kazachstan, Uzbekistan czy Irak. Urzędnik odwiedził nawet Afganistan. Oficjalnym celem wizyty było "określenie kierunków zaangażowania RP w odbudowę Afganistanu". Niewykluczone jednak, że wiceminister Jankowski podpatrywał także systemy działania tamtejszej poczty.
- Właśnie tak ciężko pracuje Ministerstwo Infrastruktury. Przez 3 lata wiceminister zwiedził Azję, jednak nie potrafił rozwiązać najbardziej palących problemów. W tym czasie powstała chyba tylko jedna ustawa - o likwidacji Poczty. Czy Jankowski w końcu weźmie się do pracy? - pyta zdenerwowany Szczepański. Okazuje się, że może to być trudne. Bo jak wynika z informacji, które dostaliśmy od resortu, wiceminister nie był jeszcze w Chinach.
2 razy okrążył ziemię
Maciej Jankowski w sumie przebył już przeszło 75 tys. km, czyli niemal dwukrotnie obleciał świat dookoła. Od kwietnia 2008 r. był w Japonii (Tokio - w linii prostej 8591 km), Azerbejdżanie (2543 km), Afganistanie (4264 km), Izraelu (2507 km), Korei Płd. (7751 km), Kazachstanie (3410 km), Uzbekistanie (3796 km), Armenii (2236 km) i Iraku (2541 km).