Wiceprezesa PiS zawinięto w szlafrok

2013-09-02 4:00

Rosnące poparcie, medialna ofensywa, sukces w Elblągu - to wszystko sprawia, że humor politykom Prawa i Sprawiedliwości dopisuje w ostatnich dniach aż nadto. Mogliśmy się o tym przekonać podczas wyjazdowego posiedzenia klubu partii Jarosława Kaczyńskiego (64 l.) na Podkarpaciu. Politycy pojechali tam wspierać kandydaturę Zdzisława Pupy (53 l.) w wyborach uzupełniających do Senatu. Jak się okazało, dla niektórych posłów wspieranie było bardzo wyczerpujące.

Na początek dowcip. Ilu polityków PiS potrzebnych jest do ubrania w szlafrok wiceprezesa PiS i najbliższego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego - Adama Lipińskiego (57 l.)? Odpowiedź brzmi: trzech. Aż tylu kolegów z partii najpierw wyciągało z hotelowego basenu, a później ubierało w szlafrok wyraźnie zmęczonego wyjazdowym posiedzeniem Lipińskiego. Jemu trudy wspierania kandydatury Zdzisława Pupy na senatora dały się najmocniej we znaki.

>>> Jarosław Kaczyński o arogancji władzy Platformy Obywatelskiej

Ale to nie Lipiński był duszą towarzystwa. Tu pierwsze skrzypce grał, rzecz jasna, rzecznik partii Adam Hofman (33 l.). Na wieczornej imprezie do tego stopnia brylował wśród uczestników, że w pewnym momencie... przyklęknął przed agentem Tomkiem, czyli posłem Tomaszem Kaczmarkiem (37 l.). Wyglądało na to, że obiecuje mu częstsze występy w mediach...

Prezes PiS Jarosław Kaczyński pojawił się na Podkarpaciu wczoraj. Nie miał więc możliwości, by bacznie się przyjrzeć występom swoich współpracowników w nocy z soboty na niedzielę. Jeśli kandydat jego partii Zdzisław Pupa za tydzień wygra wybory i zostanie senatorem, najpewniej o nich zapomni... A jeśli Pupa przegra?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki