Przypomnijmy: Do zdarzenia doszło 6 listopada 2010 r. na stacji paliw przy ul. Powsińskiej na warszawskim Wilanowie. Wąsik zatankował do swojego auta ok. 50 litrów paliwa za ok. 220 zł. Wszedł do sklepu na stacji, pokręcił się między półkami, kupił m.in. papierosy i odjechał. Po tym zdarzeniu pracownik stacji zaalarmował policję.
Sprawa została opisana w Super Expressie w wydaniu z 25 sierpnia i nie trzeba było długo czekać na reakcję Macieja Wąsika. Były wiceszef CBA przysłał specjalne oświadczenie. Oto jego treść:
Oświadczenie
W nawiązaniu do dzisiejszej publikacji „Super ekspressu” na mój temat oświadczam, że 6 listopada ubiegłego roku tankowałem na stacji paliw benzynę i robiłem zakupy. Płatności dokonywałem kartą płatniczą, transakcja ta została odnotowana przez system bankowy. Pracownik stacji wliczył do rachunku jedynie zakupy, a nie paliwo. Niestety nie zwróciłem uwagi na tę pomyłkę, tym bardziej, iż miałem pod opieką małego syna.
Stanowczo protestuję, by incydent ten określać mianem kradzieży. Po uzyskaniu informacji o tym zdarzeniu od razu zadeklarowałem uiszczenie pominiętej kwoty.
Maciej Wąsik