Zaledwie dwa dni temu pisaliśmy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło Prokuraturę Generalną o możliwości popełnienia przez niego przestępstw korupcyjnych. Agenci badali jego oświadczenia majątkowe z lat 2005-2010.
W wyniku przeprowadzonej kontroli CBA ujawniło szereg istotnych wątpliwości co do stanu majątkowego i dokonywanych transakcji finansowych. Byłemu komendantowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Całą sprawę w połowie ubiegłego roku jako pierwszy ujawnił "Super Express".