W końcówce wywiadu Komorowski dopytywany, czy wie, że to Radek Sikorski ma lepsze notowania w PO, oświadczył triumfalnie, że zna tylko sondaż z "Newsweeka", który to jemu daje 70-procentowe poparcie własnej partii. A kiedy się zorientował, że zabrzmiało to trochę niestosownie, chciał koniecznie sprawę ułagodzić i stwierdził: "Jestem głęboko przekonany, że bez względu na to, kogo wskaże Platforma, to ten kandydat będzie mógł liczyć na wsparcie... jeżeli to będzie Jarosław Kaczyński". I tak widmo Kaczyńskiego dopadło marszałka w najbardziej odpowiednim momencie. Bo przykryło widmo Sikorskiego, naprawdę zagrażające ambicjom prezydenckim Komorowskiego.Gwoli prawdy dodajmy jednak, że po chwilowej konfuzji Komorowskiemu przeszło przez gardło, że... i Sikorski będzie mógł liczyć na wsparcie całej Platformy. Jeżeli ta go wskaże. A z Jarkiem co?
Widmo Jarka
2010-02-04
1:10
Widmo krąży po Polsce. Widmo Jarosława Kaczyńskiego. I wczoraj dopadło marszałka Komorowskiego - opowiadał z wypiekami szwagier, który sprawę znał z internetowej rozmowy Moniki Olejnik z tym możliwym kandydatem Platformy na prezydenta RP.